Sztuka w przestrzeni publicznej

ainur

Brałem ostatnio udział w ArtBoom Festiwal w Krakowie
[link widoczny dla zalogowanych]
I wczoraj była bardzo ciekawa dyskusja o sztuce w przestrzeni publicznej. Mówili głównie artyści i głównie narzekali, że państwo nie daje im pieniędzy, by oni mogli tworzyć sztukę, którą można byłoby zagospodarować w przestrzeni publicznej. Co więcej, powiedzieli, że sztuka stawiana w zachodnich krajach jest banalna. Np orzekli że dzieło poświęcone Kafce w Pradze jest nienajwyższych lotów...
[link widoczny dla zalogowanych]

Chciałem się podnieść i powiedzieć:
"Czy was poje....? Chcecie brać publiczne pieniądze, żebyście tworzyli te swoje abstrakcyjne kicze, których 99,9% społeczeństwa nie rozumie i nie chce? Ludzie już wolą pomnik Piłsudskiego niż kolejny kicz jak fontanna na Plantach lub głowa pod Ratuszem!"
Nie zrobiłem tego - nie bedę sobie niszczył reputacji od razu... Smile

A dla porównania..
[link widoczny dla zalogowanych]
i następnie fontanna
[link widoczny dla zalogowanych]
i głowa
[link widoczny dla zalogowanych]

W sumie poruszyli ciekawy temat.
Imo, zgadzam się na abstrakcyjną sztukę ale taką, którą zrozumie przeciętny zjadacz chleba. Która ma albo pieścić umysł albo oczy.
A najbardziej to chciałbym taką fontannę jak jest w Barcelonie, a nie kicz artystów...
Dodam, że widziałem tą sztukę tworzoną podczas ArtBoom festiwalu, która miała chyba zapełniać przestrzeń publiczną... Jedną z nich był neon "Warszawa" na Dworcu PKP gdzie nie świeciły się słowa "ar" i była "Wszawa". Gdy zobaczyłem to po raz pierwszy, to wyśmiałem to - "O, popatrz, znowu padły litery. Co za debile"
Inny przykład, koło Mariackiego leżała zwalona metalowa kopuła, to jacyś Angole podbiegli do tego i zaczęli krzyczeć, że kościół się wali i trzeba wezwać policję. Nie robili sobie jaj...
Dobrze śpiewal Kazik, że wszyscy artyści to...

I zastanawiam się, gdzie byłoby tu miejsce dla poemiksu...

pszren

fajne rzeczy, moim zdaniem jakbyś zamieszczał też takie przemyślenia na blogu, to by czytelników przyciągało.

patent w stylu "wszawa" to super pomysł, można by to dalej ciągnąć. a poemiks w formie neonu (czy choćby wyświetlania rzutnikiem na murze) by był ciekawym pomysłem!

czy masz możliwość zorganizowania na takim albo podobnym festiwalu prezentacji poemiksów? oczywiście najlepiej jakby to nie było o poemiksie tak w ogóle, tylko pod jakimś kątem, interesującym daną grupę ludzi. np. jak kolejarze robią festiwal, to poemiksy o pociągach (w różnym znaczeniu) czy kolejkach i dworcach.

a co do finansowania, to faktycznie warto by to przemyśleć. szkoda by wyrzucać pieniądze podatnika na byle co, ale jakby coś fajnego zrobić, to super. faktycznie czasem widzi się różne publikacje czy projekty finansowane z różnych źródeł, i chyba nie jesteśmy tacy najgorsi. ale to by chyba ludzi z Kielc trzeba by było ruszyć.

oczywiście ocena sztuki to kwestia w dużej mierze subiektywna, fajnie by wiedzieć co się dzieje na świecie, robić swoje przez wiele lat, doskonaląć warsztat i mając ciekawe i nieszkodliwe inspiracje, tworząc w mądrym i życzliwym środowisku. wtedy by kontakt z przestrzenią publiczną był z korzyścią i dla niej, i dla poemiksu.

ainur

W październiku jak studenci wrócą do Krakowa, można by spróbować zrobić prezentację poemiksu w jednej z krakowskich kawiarni. Rzutnik, przedstawienie prac i trochę poopowiadanie o tym. Ja mogę zająć się stroną techniczną i marketingiem ale prowadzić się nie podejmuję bo mam za małą wiedzę.
Może ty, pszren, miałbyś ochotę wpaść na jeden wieczór do Kraka i trochę o tym poopowiadać? To byłaby szansa na promocję poemiksu

pszren

zrobić takie spotkanie byłoby super, i ochotę bym miał, ale nie będę dysponował czasem. czy nie byłoby szans, żebyś się oczytał, popracował nad swoimi poemiksami i przygotował się do poprowadzenia tego?

warto by rozdawać broszurki reklamowe (zresztą taka broszurka co jakiś czas powinna być odnawiana, i promować poemiks wielokrotnie, na różnych imprezach). można by zrobić ewentualnie prezentację antologii poemiksu psychologicznego. albo i to i to. plus dzieła specjalnie przygotowane na rzutnik czy co byś wymyślił.

druga rzecz - czy dało by się zorganizować środowisko poemikserów w Krakowie? żeby było kilka-kilkanaście osób tworzących, czytających czy w ogóle zainteresowanych poemiksem, i mogących pomóc, zrobić jakiś poemiksowy projekt, przyjść na spotkanie - czy nawet je zorganizować. w Lublinie jest trochę czytelników, w Kielcach jest mocna grupa, może jakby do tego podejść z zapałem i fachowo, to Kraków by mógł stać się silnym ośrodkiem na mapie poemiksu.

warto kombinować, może byśmy coś wymyślili, jakaś telekonferencja czy prezentacja z komputera (nagrywamy filmik, przesyłam cd jeśli na załącznik będzie za duży, i na miejscu gospodarz go puszcza). byłoby to coś na zasadzie prezentacji filmu dokumentalnego. oczywiście to tylko taki pomysł, fajnie jakby nie rozbić się o brak czasu czy inne takie przeszkody. proszę, drążmy temat.

ainur

Problem jest taki, że ja na poemiksie jak na razie nie znam się. Ani nie studiuję na ASP więc na sztuce nie znam się. Jestem po prostu laikiem. Dlatego spotkanie powinna prowadzić osoba doświadczona, która zna temat nie pobieżnie, a raczej jest dosyć zagłębiona
Podobne jest ze środowiskiem . Osoba integrująca musi być poważana, a cóż... już napisałem wyżej, jak się na tym znam Smile

Takie spotkanie i tak dopiero w październiku - jako że główną grupą, którą mogę ściągnąć na takie wydarzenie, to studenci, dlatego trzeba czekać aż rok akademicki rozpocznie się na nowo.

pszren

super, myślę że cokolwiek piszemy, i jakiekolwiek mamy możliwości, to może coś by się mogło udać. w każdym razie nie warto rezygnować, tylko zastanawiać się nad optymalną formą. może po prostu lepiej zapraszać ludzi na nasze forum, zrobić warsztaty (z możliwością zamieszczania pytań i odpowiedzi, z tutorialami czy z wystawą)? a jeśli udało by się w październiku zrobić spotkanie, i zawiązać grupę poemikserów w krakowie, to myślę że więcej by było pożytku z nawiązania kontaktów między tymi ludźmi i wejścia ich do świata poemiksu jako twórców, niż jakby mieli kogoś słuchać i potraktować to jako ciekawostkę z obcego świata.

jeśli można, kombinujmy dalej, nie mówię że na pewno na takie spotkanie by przyszło kilkanaście znudzonych osób, jest szansa że by było ciekawie i trochę osób by się na dłużej wciągnęło, ale może warto jeszcze pokombinować, jak przyciągnąć ludzi z Krakowa do świata poemiksu, żeby potem można było tam robić spotkania, których uczestnicy wiedzą o co chodzi. tak myślę, w każdym razie proszę się nie gniewać Smile

ainur

[link widoczny dla zalogowanych]

To tak w temacie tych moich wypocin z pierwszego postu.
Będę śledził na bieżąco cały projekt.... jako że mam w nim staż w sierpniu i wrześniu Very Happy

Można by pomyśleć, jaka szansa dla poemiksu to mogłoby być. Może jakiś poemiksowy rysunek na ścianie któregoś z bloku? Kto jest dobry w graffiti?

Polecam jeszcze zajrzeć na [link widoczny dla zalogowanych] - to blog całej tej akcji. I tam jest sporo dywagacji nt sztuki w przestrzeni miejskiej - ale nie rozumiem tych ciągłych zarzutów, że budujemy siermiężne pomniki zamiast tych abstrakcyjnych dupereli

pszren

blog ciekawy, aż sobie myślę o Lublinie.