"poemix" w Lampie

Utera

Na ostatniej stronie majowego wydania "Lampy" Znalazłam coś...To coś ktoś nazwał poemiksem...
[link widoczny dla zalogowanych]

pszren

i co o tym myślicie?

ainur

Bardzo ciekawe. Poemiks mojego gustu ponieważ choć gorszy graficznie od innych, to jednak idea i przekaz to wysokie loty. I pełen okropnej ironii, która jest dzisiaj obecna w świecie.
5/6!
Smile

Próbowałem wygooglać tego Pryta i go tu zaprosić ale mejla nie mogę do niego znaleźć

pszren

super to co piszesz.
warto moim zdaniem zauważyć takie rzeczy:
1) posługują się nazwą poemix (nie chodzi mi o pisownię, czasem my tak też pisaliśmy i piszemy, tylko o docieranie do ludzi - czytelników tamtego pisma)
2) jest to forma faktycznie zbliżona do poemiksu, chociaż równie dobrze dało by się to nazwać komiksem. jeśli konsekwentnie do nazywania takich rzeczy by była używana nazwa poemiks, to super (chociaż myślę że nie ma problemy z patrzeniem na te rzeczy z dwu perspektyw). chociaż mam nadzieję że nie stanie się to podstawową twórczością poemikserek i poemikserów, tylko że to będzie akceptowane jako jeden z wielu typów poemiksów. czyli nadal warto tworzyć cykle poemiksowe, poemiksy jednokadrowe, a prace gdzie podstawą nazwania czegoś poemiksem jest umieszczenie narracji poza kadrem, będą traktowane jako jedna z wielu opcji. oczywiście można to traktować zupełnie inaczej (czyli nie jako narrację), tylko jako tekst ukazany w kontekście ilustracji. wtedy jest super. byle nie wejść w poezję ilustrowaną, ale akurat tutaj faktycznie obrazki wnoszą sporo do treści.
3) są ludzie, którzy tworzą poemiksy, nazywają poemiksami, i których nie znamy. myślę że to super, nie ma co na siłę wszystkich poemikserów do jednego środowiska wpychać, chociaż z drugiej strony fajnie jakby nasze środowisko było duże i prężne!
4) treściowo ciekawa praca. grafika zinowa z dawnych czasów. fajnie że takie rzeczy też są. no i można się zastanowić, jak by to wyglądało, jakby to dopieścić graficznie (nie żebym np. ja umiał). super.

Utera

Hmmmm, mnie zaintrygowało to, że "Lampa" wydała na swoich łamach poemiks. Jakby nie patrzeć, to pismo ma swoją historię i renomę, wylansowało Masłowską. Tylko jakby się tam wkraść....

Co do samego poemiksu. Do mnie nie trafia. Może z powodu strony graficznej, która jest słaba. A jednak "Lampa" pod swoim szydlem wydała to. I tu mi pasuje jak ulał cytat z "Pawia królowej" Doroty Masłowskiej: "...niby jesz gówno, ale za to z tęczowego talerzyka, gówno, ale takie fajne z parasoleczką, lukier po wierzchu, deseń z orzeszków, niby gówno, ale za to w promocji z łyżeczką, panowie co za okazja, co za wieczór."

pszren

mi się lampa kojarzy właśnie z takimi (nie moimi) klimatami. ale faktycznie, jeśli komuś to pasuje, to warto działać. w ogóle ciekawe jak się dostaje do różnych takich czasopism (przekrój, polityka, wysokie obcasy), które wpływają w jakiś sposób na trendy. byle dostrzegli potencjał poemiksu, ale może by zrozumieli coś na fajnych przykładach? myślę że kluczem są osobiste znajomości.

Utera

Też tak myślę. Przykre, smutne, denerwujące.

pszren

z drugiej strony warto po prostu poznać niektórych ludzi, z poszczególnych serwisów czy redakcji. ludzi organizujących festiwale, wydających ziny. może z niektórymi dało by się porozumieć?

KAROL KOT

Nie wiem czy to nie sprzeczne z byciem intelektualistą gazecianym, ale mnie się lampa kojarzy wyłącznie z postmodernistycznymi postękiwaniami, okładami endo i czarnobiało focio, plus wkładko kolorowo. A poekoks, kurde, znów źle narysowany. I za dużo wielokropków.

pszren

no właśnie. do endo pisałem o poemiksie, moim zdaniem wiele jej prac łączy elementy poezji i komiksu, i po prostu można je uznać za poemiksy (chociaż ona uznaje je za komiks czy za komiksy w liczbie mnogiej). zresztą to sprawa drugorzędna, byle równie dobrze można było w drugą stronę opisywać, czyli uznawać to co inni uznają za komiks - za poemiks. po prostu chodzi o perspektywę badawczą czy o sposób patrzenia i widzenia. co prawda to na marginesie, ale problem moim zdaniem ciekawy - mam nadzieję że przez to nas nie zniszczą (czyli np. że ludzie będą dostrzegać, że poemiks to czasem co innego niż komiks czy niż poezja).

ciekawe pojęcie intelektualisty gazecianego. wczoraj byłem na doktoracie honoris causa Leopolda Ungera, on sporo mówił o dziennikarstwie, i o upadku prasy. sam pisuje do różnych gazet, i kilka razy podkreślał, że nie należy go uważać za naukowca, którego to rola społeczna jest po prostu inna.

tak w ogóle to przyznam, że lampy obecnie nie czytuję, parę osób tam piszących znam, ale niestety czasem ich teksty mnie obrażały. co nie znaczy, że to pismo przekreślam czy coś takiego, oby wnosili super rzeczy do kultury!

co do złego narysowania poemiksów, to nawet nie chodzi mi o ten konkretny przykład, ale dziś myślałem o tym, że fajnie by było zrobić poemiksy, jakie chciało by się czytać. no i od razu pomyślałem, że warto by kilka lat np. ćwiczyć rysunek, pracować w kolorze, dobrze rozplanowywać teksty, typografię, kompozycję, ładnie to wszystko wydać i odpowiednio zaprezentować, w dodatku w ciekawym towarzystwie. po prostu sporo jest elementów i czynników, które wymagają ciężkiej pracy i warunków. może są na to jakieś szanse, ale raczej się na razie takiego projektu zrobić nie uda - ale oczywiście tworzyć warto, w miarę możliwości jak najlepiej.

a w ogóle to bardzo przyjemnie czytać taką wypowiedź! super że jesteś, mam nadzieję że przez wakacje forum się nie rozleci, i że na jesieni wróci super dyskusja!